Wygrana na starcie
Meczem z III -ligową Włocłavią Włocławek rozpoczęli serię spotkań kontrolnych piłkarze LTP Lubanie Na sztucznej nawierzchni włocławskiego boiska Ośrodka Sportu i Rekreacji zawody wygrali IV – ligowcy z Lubania po golu zdobytym przez Dawida Kaszubę. O meczu i planach na najbliższą przyszłość rozmawiamy z Henrykiem Kafarskim, trenerem piłkarzy LTP (na zdjęciu):
Jak ocenia Pan pierwszy występ swoich podopiecznych?
Najprościej powiedzieć, że „pierwsze koty za płoty”, bo mecz choć na na sztucznej nawierzchni, to rozgrywany był w trudnych warunkach. Śliska, miejscami zlodowaciała powierzchnia sprawiała trudności w opanowaniu piłki zarówno przeciwnikowi, jak i nam. Wiem, że takie spotkania nie gwarantują fajerwerków piłkarskich, cudownych zagrań i przepięknych goli, ale są potrzebne i mecz spełnił oczekiwania.
Czy gol zdobyty przez Dawida Kaszubę był jednym z takich oczekiwań?
Dawid jest naszym nowym zawodnikiem, a mecz z Włocłavią był dla niego o tyle ważny, że stwarzał okazję do czegoś więcej, niż gry na treningach. Trzeba przypomnieć, że Dawid miał dłuższy rozbrat z piłką, ale jest na dobrej drodze do osiągnięcia wysokiej, sportowej formy.
Nieliczni kibice, którzy przyjechali z Lubania do Włocławka na próżno wypatrywali innych, nowych piłkarzy...
LTP jest dobrze zorganizowanym klubem i dlatego było, jest i pewnie będzie wielu chętnych do gry w Lubaniu. Nie byłoby żadnego problemu z pozyskaniem zawodników o znanych, głośnych wręcz nazwiskach, ale nie jesteśmy klubem, który obiecuje piłkarzom przysłowiowe złote góry, a później ma problemy z realizacją zobowiązań. To jeden z argumentów, który powinien być wystarczającym dla kibiców i tych, którzy dobrze życzą temu klubowi.
A inne argumenty?
Wprowadzanie do drużyny piłkarzy spoza Lubania ograniczy możliwości gry wychowanków, a LTP ma dobry system szkolenia i wielu młodych, utalentowanych piłkarzy, którzy będą konsekwentnie przygotowywani do gry w drużynie seniorów.
Do rozegrania pozostało kilka innych meczów kontrolnych, po których rozpocznie się runda wiosenna sezonu 2008/2009...
Mecze kontrolne są jednym z etapów budowy zespołu i wynik ma drugoplanowe znaczenia, chociaż to miłe, gdy drużyna wygrywa. Z każdym kolejnym meczem sparingowym będzie rosła forma drużyny na tyle, aby pozwoliła na uzyskiwanie dobrych wyników w ligowych kolejkach. Rundę wiosenną rozpoczniemy na 12. miejscu z niewielką stratą punktową do środka IV - ligowej tabeli. Prowadzona przez mnie drużyna ma wielki potencjał i możliwości i mam nadzieję, że wspólnie to wykorzystamy.