Gmina Lubanie » Strona główna » z ostatniej chwili
z ostatniej chwili

O co chodzi?

W ostatnią sobotę na boiskach regionu rozgrywano XXVIII kolejkę spotkań o mistrzostwo IV ligi kujawsko – pomorskiej, a tym razem przeciwnikiem drużyny  LTP Lubanie był zespół Dębu Barcin.

Jak miał być to ważny mecz dla „żółto – niebieskich” z Lubania wiedziano dużo wcześniej i praktycznie tylko najwięksi pesymiści mogli zakładać, że gospodarze stracą jakiekolwiek, ligowe punkty. (Jednak stracili – goście wygrali 3:1).

Na kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego na trybunie lubańskiego stadionu panowała wspaniała sportowa atmosfera, tworzona przede wszystkim przez grupę młodzieży – abiturientów lub uczniów miejscowego Zespołu Szkół im. Jana Pawła II i innych szkół.

Trawestując słowa wielkiego przeboju polskiej piosenkarki już po kilku minutach meczu można było powiedzieć, że „nic nie może wiecznie trwać” i sportowa atmosfera pękła, niczym mydlana bańka. Młodzi kibice zaczęli śpiewać piosenki, w których pojawiały się niewybredne słowa, a nawet epitety obrażające niektóre osoby.

- Ze zdziwieniem, a nawet niepokojem obserwowałem zachowanie grupy młodzieży, która tylko momentami starała się pomóc swoim piłkarzom, a cały swój zapał skierowała na ubliżanie Bogu ducha winnym ludziom,  oddanym piłce nożnej w całym tego słowa znaczeniui przypuszczam, że byli inspirowani przez kogoś, kto jak najszybciej powinien dać spokój piłce nożnej i przestać przychodzić na mecze – powiedział obecny na meczu Kazimierz Janecki, wiceprezes Kujawsko – Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. -  Do Lubania zawsze przyjeżdżałem z wielką przyjemnością, bo m.in.  nigdy wcześniej nie spotkałem się z takimi ekscesami i dlatego to sytuacja wyjątkowa tak dla mnie, jak i i wielu prawdziwych kibiców, którzy przyszli uczestniczyć w meczu. Nie chcę przesadzać, ale niekontrolowane zachowanie młodych kibiców w czasie dowolnego meczu może w przyszłości zaowocować bardziej skrajnymi sytuacjami, czego nikomu nie życzę.

Oglądając bogatą dokumentację fotograficzną z meczu LTP – Dąb Barcin łatwo zauważyć, że w grupie kibiców nie brakuje wychowanków i czynnych zawodników LTP grających w młodszych ligach. Czy takie fakty rzeczywiście dają prawo do skandowania żądań, a przy okazji ubliżania innym?

-Nie znajduję usprawiedliwienia dla takiego zachowania – mówi wójt Sławomir Piernikowski. – Dziwię się też prawdziwym naszym kibicom, którzy nie potrafili utemperować niesfornej młodzieży – przecież wystarczyło zwrócić uwagę i być może oni zaniechaliby takich działań. Dziwię się też, że w taki sposób „doceniono” zarząd LTP, który całkowicie społecznie, kosztem własnego czasu, a i często pieniędzy z domowych budżetów dokłada wszelkich starań, aby klub funkcjonował jak najlepiej i chociaż organizacyjnie dorównujemy najlepszym, to szkoda, że sportowa rzeczywistość odbiega od oczekiwań.

Z ostatniej chwili:Jak się dowiedzieliśmy, w Zespole Szkół im. Jana Pawła II z niektórymi „kibicami” przeprowadzono rozmowy wychowawcze.