Gmina Lubanie » Strona główna » z ostatniej chwili
z ostatniej chwili

15 sierpień 2015 Święto Wojska Polskiego

Wójt Gminy Lubanie, Przewodnicząca Rady Gminy, Radni, Sołtysi i mieszkańcy oddali hołd ku pamięci poległemu porucznikowi Jerzemu Pieszkańskiemu. Wójt Larysa Krzyżańska przypomniała krótką historię poległego porucznika.

Zgromadziliśmy się w tym historycznym miejscu, przy tej mogile, by uczcić pamięć poległych żołnierzy i ludności cywilnej broniącej naszej ojczyzny i państw zachodniej europy przed nawałnicą bolszewicką.
To właśnie tu, nad brzegiem rzeki Wisły, swoje życie za niepodległą Polskę oddał między innymi żołnierz Wojska Polskiego Porucznik Jerzy Pieszkański.
Proszę Państwa ta ziemia po której właśnie mamy zaszczyt stąpać pamięta te dramatyczne wydarzenia oraz jest przesiąknięta krwią  obrońców sprzed dziewięćdziesięciu pięciu lat. Wówczas to 14 sierpnia płynący z transportem amunicji przeznaczonej dla obrońców twierdzy Modlin statek „Moniuszko” został ostrzelany przez żołnierzy radzieckich
z prawego brzegu rzeki. W wyniku wymiany ognia ranni zostali członkowie załogi w tym Jerzy Pieszkański. Pomimo odniesionych obrażeń
zdołał doprowadzić statek jak najbliżej lewego brzegu rzeki, tak by móc  przedostać się na wysoki brzeg, na którym obecnie sią znajdujemy, i z niego dokonać ostrzału wrogiego wojska. Po wymianie ognia, obserwując przeważające siły wroga rozkazał rozproszyć się żołnierzom, a sam oczekiwał, aż jego czas się dopełni od pocisków karabinów i ran zadanych bagnetami przez żołnierzy agresora.
         W tym przedstawionym powyżej krótkim opisie na pierwszy plan wysuwa się tragizm młodego człowieka, dwudziestoletniego Jerzego Pieszkańskiego. Młodzieńca dopiero co poznającego Ojczyznę, ponieważ przez wiele lat kształcił się w Rosji, a już zmuszonego do rozstania się z nią i z tymi których kochał. I dlatego, My, którym dano żyć w czasach pokoju, powinniśmy być dumni i wdzięczni. Dumni, że Ojczyzna będąca w potrzebie zawsze mogła liczyć na ludzi pełnych cnót, nie baczących na zagrożenia ani na niedogodności życia codziennego. Tak jak nasz bohater Porucznik Pieszkański, byli gotowi złożyć swoje młode życie na ołtarzu niepodległości Ojczyzny. Wdzięczni, bo dzięki bohatersko przelanej krwi naszych przodków możemy żyć, uczyć się i pracować w wolnym kraju. Robić to o czym mogli tylko marzyć Ci, których dziś wspominamy.

Mając na uwadze te tragiczne wydarzenia sprzed prawie wieku, możemy pokusić się o pewne refleksje. Pewnie zdajemy sobie sprawę z faktu, że to co jest „chlebem powszednim” nie jest przez nas  doceniane. Tak właśnie jest z wolnością, z życiem w niepodległej Ojczyźnie, a przecież nie jest ona nam ofiarowana raz na zawsze. Musimy o nią zabiegać naszą patriotyczną postawą i mądrymi decyzjami. Byśmy nie musieli cierpieć jej braku i zdobywać na nowo „krwią i żelazem”. By ten cel można było osiągnąć, ważna jest współpraca dla dobra naszej wspólnoty gminnej, naszego powiatu, a w konsekwencji dla dobra Ojczyzny. Musimy wyzbyć się małostkowości, egoizmu po to by budować pozytywne więzi społeczne. Tak, by nikt nie czuł się wyobcowany, niepotrzebny. Ta dobroć, takie postępowanie pełne empatii sprawi, że w przyszłości wszyscy będziemy bogatsi i silniejsi. Pamiętajmy słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II: „Zawsze jeden razem z drugim, a nigdy, jeden przeciwko drugiemu”. 

Galeria zdjęć